fbpx

Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego (PIPRiL) to przede wszystkim idea, za którą stoi tradycja kulinarna i żywnościowa. O promowaniu regionalnych i lokalnych produktów, które reprezentują dobrze znane Polakom smaki, rozmawiamy z Izabellą Byszewską, prezes Zarządu PIPRiL.

Izabella Byszewska

Czy w ramach podejmowanych działań mających na celu rozwój polskiego systemu dla tradycyjnych produktów regionalnych, tworzą Państwo hybrydę najlepszych rozwiązań stosowanych przez inne kraje członkowskie, czy też opracowują autorskie rozwiązania dedykowane wyłącznie polskiemu sektorowi?

Izabella Byszewska: Krajowy system jakości żywności „Jakość Tradycja”, uznany przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2007 roku i notyfikowany przez Komisję Europejską, jest systemem opracowanym przez Polską Izbę Produktu Regionalnego i Lokalnego na wzór unijnego spisu produktów regionalnych i tradycyjnych, rejestrującego produkty jako Chroniona Nazwa Pochodzenia (ChNP), Chronione Oznaczenie Geograficzne (ChOG) i Gwarantowana Tradycyjna Specjalność (GTS). Z tego powodu jest systemem otwartym – przystępować do niego mogą zarówno producenci polscy, jak i spoza naszego kraju. Jednak „Jakość Tradycja” dedykowany jest przede wszystkim polskim producentom tradycyjnej i regionalnej żywności, a jego ideą jest identyfikacja, budowa rynku i promocja tego sektora polskiego rolnictwa i przetwórstwa. Uczestnicy systemu „JT” mogą korzystać – podobnie jak uczestnicy unijnych systemów jakości – ze wsparcia z działań Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Jednakże w ramach systemu „Jakość Tradycja” obowiązują bardzo ścisłe wymogi dotyczące tradycyjności produktu, jak również surowców używanych do ich wytwarzania. I tak, m.in. prawo do ubiegania się o certyfikat „JT” mają tylko te produkty, których receptura wytwarzania ma nie krótszą niż 50-letnią tradycję (w przypadku systemów unijnych jest to zaledwie 25 lat). Bardzo ważne w naszym systemie jest pochodzenie surowców oraz ich rodzima tradycja – powinny to być produkty przede wszystkim z polskich surowców, a odmiany roślin i rasy zwierząt uprawiane i hodowane w Polsce przed 1956 rokiem. W systemie mogą uczestniczyć producenci surowców oraz przetwórcy wszystkich kategorii żywnościowych, także producenci wyrobów alkoholowych, dla których w systemie unijnym jest osobna kategoria. Polską specyfiką naszego systemu jest także możliwość certyfikowania surowców i produktów z polskich lasów, w tym dziczyzny i runa leśnego.

W systemie „Jakość Tradycja” zarejestrowanych jest ponad 350 produktów z całej Polski (ich aktualny spis znaleźć można na stronie Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego: www.produktyregionalne.pl), a poprzez dodatkowe oznaczenie regionu przy certyfikacie informujemy konsumentów o miejscu pochodzenia produktu.

Jak podejmowane działania różnią się w zależności od regionu Polski i danego produktu?

I.B.: Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego od kilku lat prowadzi kampanie promujące poszczególne kategorie produktów (owoców i warzyw, wieprzowiny, produktów zbożowych i mlecznych), realizowane ze środków branżowych Funduszy Promocji. Istotną częścią tych kampanii są działania informacyjne skierowane do branży turystycznej i gastronomicznej (sektor HoReCa). Te działania są dedykowane konkretnym rolnikom, przetwórcom i przedstawicielom HoReCa i polegają m.in. na organizacji ich bezpośrednich spotkań w poszczególnych regionach, które mają zachęcić ich uczestników do współpracy na poziomie regionalnym.

Czy w ramach podejmowanych działań zauważyli Państwo większe zainteresowanie konsumentów produktami regionalnymi?

I.B.: Promując jakościowe produkty regionalne i tradycyjne, cały czas pamiętamy o konsumentach i informacji przeznaczonej dla nich (kampanie medialne, konferencje, publikacje) i możemy potwierdzić, że działania te przynoszą widoczne efekty, co widzimy na naszych imprezach edukacyjnych i targowych, i co potwierdzają nasi producenci. Członkowie Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego, a także posiadacze certyfikatów „Jakość Tradycja” są coraz bardziej znani i cenieni przez konsumentów jako wytwórcy gwarantowanej, jakościowej żywności, co potwierdzają dodatnie wskaźniki sprzedaży ich produktów. Można powiedzieć, że z roku na rok wzrasta zainteresowanie tego typu żywnością i szczególnie jest to widoczne, paradoksalnie, w czasach pandemii, gdy klienci zaczęli zwracać baczną uwagę na polską żywność wysokiej jakości.

Czy rozwinięte tradycyjne rolnictwo, rodzinne gospodarstwa, duże zróżnicowanie dziedzictwa kulturowego Polski mogą być czynnikami, wpływającymi na zwiększenie potencjału wytwarzania produktów regionalnych?

I.B.: Moim zdaniem te właśnie czynniki są kluczowe w rozwoju rynku tradycyjnej i regionalnej żywności. Polska ma ogromny potencjał dziedzictwa kulinarnego – wystarczy wspomnieć, że w prowadzonym od 20 lat przez Polską Izbę Produktu Regionalnego i Lokalnego konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo-Smaki regionów” zidentyfikowaliśmy ponad 20 tysięcy regionalnych i tradycyjnych produktów i potraw! Jest więc z czego wybierać przy rozwijaniu działalności rolniczej, gospodarczej czy gastronomicznej… Do tego dochodzi korzystna struktura polskiego rolnictwa, gdzie nadal znaczącą rolę odgrywają tradycyjne gospodarstwa rodzinne, często położone w atrakcyjnych przyrodniczo i kulturowo miejscach, których właściciele umiejętnie łączą tradycje z umiejętnościami rynkowymi.

Wśród bogatego asortymentu produktów regionalnych możemy też wyróżnić polskie warzywa, owoce i produkty z nich powstałe, takie jak np. soki. Czy w obrębie tych produktów możemy konkurować z innymi Państwami UE w obrębie produktów regionalnych?

I.B.: Oczywiście, czego dowodem są na przykład zarejestrowane w unijnym rejestrze polskie jabłka grójeckie (pochodzące z największego sadu Europy, jak nazywana jest ziemia grójecka), wspaniałe jabłka łąckie – z jabłek tych wytwarzane są również wybitnej jakości soki.  Także truskawka kaszubska czy suszone śliwki: szydłowska i suska sechlońska. Poza tym unijne oznaczenia mają trzy specyficzne fasole: Piękny Jaś z Doliny Dunajca, fasola korczyńska, fasola wrzawska. Przygotowywane są następne wnioski – dla rejestracji jabłek sandomierskich, lubelskich czy ogórka kołobrzeskiego.

Nie brakuje także owoców i warzyw oraz ich przetworów na krajowej liście Produktów Tradycyjnych. W systemie „Jakość Tradycja” mamy zarejestrowane naturalne, tradycyjne soki i syropy z Mazowsza, Ziemi Łódzkiej, a także z Małopolski, Ziemi Sandomierskiej i Zachodniego Pomorza; są tradycyjne konfitury i powidła oraz przetwory warzywne, zwłaszcza kiszone ogórki. Wiemy, że polskie soki i syropy z certyfikatem „Jakość Tradycja” są sprzedawane także za granicą, m.in. w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii.

Jakie działania powinni podjąć producenci żywności, którzy chcieliby rozpocząć wytwarzanie produktów regionalnych?

I.B.: Przede wszystkim powinni zacząć od identyfikacji tradycyjnego surowca, np. poszukać dostawców lub spróbować uprawiać tradycyjne odmiany owoców (mamy m.in. katalog starych polskich odmian jabłek, których sadzonki można kupić) czy dostawców lub hodowców dawnych, tradycyjnych ras zwierząt. Znaleźć w rodzinnych przekazach lub w tradycji kulinarnej regionu oryginalne receptury, takie które mogą stać się wizytówką gospodarstwa czy firmy, no i oczywiście zachęcam do rejestrowania produktów na prowadzonej przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Liście Produktów Tradycyjnych oraz do aplikowania do krajowego systemu jakości żywności „Jakość Tradycja” – jedynego polskiego systemu certyfikującego produkty regionalne i tradycyjne.